Recenzja w pełni bezprzewodowej kamery zewnętrznej - Reolink Argus Series B430
Wybór odpowiedniej kamery zewnętrznej zależny jest od potrzeb. Jeżeli przy budowie nowego domu przewidzieliśmy stosowną instalację, to mamy przygotowane odpowiednie okablowanie. Co jednak w przypadku gdy nie chcemy lub nie możemy ingerować w już istniejące budynek? I na to znajdzie się rozwiązanie. Zamiast wyprowadzania kabla Ethernetowego z wtykami RJ45 do każdej z kamer wystarczy skorzystać z sieci bezprzewodowej. WiFi pozwala na zasięg do kilkudziesięciu metrów. Zaś w kwestii zasilania spokojnie wystarczy nam choć częściowy dostęp do słońca, oczywiście wraz z odpowiedniej wielkości baterią i dopasowanym panelem solarnym.
W tej recenzji przedstawiam jeden z takich zestawów od sprawdzonego producenta, czyli kamerę zewnętrzną Reolink Argus Series B430 z dodatkowym panelem Reolink Solar Panel 2. Wyposażona jest w matrycę rejestrującą obraz w rozdzielczości do 5 megapikseli i umieszczoną na obrotowej głowicy. Oferuje ona liczne funkcje detekcji, potrafi nagrywać w nocy i posiada wbudowane dwustronne audio. Do tego dochodzi też praktyczna aplikacja mobilna oraz dostęp z poziomu PC. Zobacz zatem jak się prezentuje sama kamera, ale też przedstawię Ci jakość obrazu jaki rejestruje w różnych warunkach.
Opakowania i elementy zestawu
Kamera i panel solarny stanowią w tym przypadku dwa niezależne produkty, więc zapakowane są oddzielnie. Biało-niebieska stylistyka i liczne grafiki sprawiają, że pudełka wyglądają bardzo estetycznie. Do tego widzimy tutaj też wymienione najistotniejsze funkcje.


Na opakowaniu od kamery Reolink B430 podano jej rozdzielczość 5 MP oraz metodę komunikacji WiFi. Wśród dostępnych opcji jest chociażby zakres obrotu głowicy, obsługa nagrywania nocnego w kolorze czy też wbudowane dwukierunkowe audio. Większość tekstów jest w języku angielskim, ale na tyle znajdziemy również dodatkowe opisy przetłumaczone na inne języki, w tym na polski.








Obwoluta skrywa właściwe, zaplombowane pudełko.






Papierowa teczka skrywa papierowe dodatki - naklejki, szablon do wiercenia, oryginalna instrukcja i inne dokumenty. Dołożono też polską wersję instrukcji.










Gąbkowa wkładka utrzymuje antenę. W plastikowe wytłoczce znajdziemy kamerę oraz odzielone akcesoria. Jest tu uchwyt ścienny, nakładka do montażu sufitowego, pasek zaciskowy, biały kabel USB A na USB C o długości 50 cm, krótkie śrubki, małe kołki montażowe, klucz imbusowy czy igła do resetowania.




















Panel solarny zajmuje drugie pudełko. Jest to model Reolink Solar Panel 2 oznaczony jako ten o mocy 6W. Z najistotniejszych informacji podano, że korzysta z gniazda USB C, jest w pełni odporny na kurz oraz deszcz, może pracować bez przerwy i jest kompatybilny ze wszystkimi kamerami marki wyposażonymi we wbudowane baterie.












Ten pakiet, oprócz samego panelu zawiera też sztycę, pasek zaciskowy, blaszkę montażową, kawałek gąbki, krótki kabel przejściowy z USB C (żeńskiego) na męskie MicroUSB, śrubki, kołki, papierowy szablon i instrukcję (w tym po polsku).






















Budowa kamery
Testowany model kamery B430 to wariant w białej obudowie. Materiał z jakiego wykonano zewnętrzną powłokę to głównie gładki plastik. Producent stawia na obłe kształty i dość standardową budowę dla tego typu kamer obrotowych. Konstrukcja składa się z dwóch podstawowych elementów - górnego, który jest stały oraz częsiowo wyróżnionej na czarno, obrotowej części dolnej wraz z ruchomą głowicą. Zapewnia to niemal pełny obrót w poziomie (do 355°) oraz pochylenie pionowe w zakresie 140°. Pomiędzy elementami znalazła się srebrna wstawka w formie cienkiego pierścienia.


Wysokość tej obudowy to 12,2 cm, przy średnicy 9,8 cm. Waga kamery z anteną to 480 gram. Na jej górnej powierzchni widzimy kod QR do parowania z aplikacją oraz mały wpust i gwint. Pozwala to na zastosowanie kilku metod montażu do ściany, sufitu czy słupów. Niebieskie logo marki umieszczono na froncie.






Z tyłu zaś w zgłębieniu jest wkręcane koncentryczne złącze antenowe oraz dwie opisane zaślepki. Jedna kryje gniazdo USB typu C, które w testowanym wariancie zastąpiło MicroUSB, znane z pierwszych rewizji tego modelu. W części ruchomej, pod gumową zaślepką jest suwak włącznika zasilania.








Czarny obszar ruchomej głowicy to centralnie umieszczony obiektyw kryjący przetwornik o rozdzielczości 5 MP. Wokół niego rozmieszczono po dwie diody podczerwieni oraz podświetlające LED. Poniżej z lewej kryje się czujnik jasności, a z prawej mamy barwną diodę informującą o statusie urządzenia. Obszar poniżej obiektywu zawiera sensor zbliżeniowy. Na dole zaś mamy mikrofon. W górnej części, nad głowicą lekko przesłonięty jest wbudowany głośnik.










Po obróceniu głowicy do dołu, mamy dostęp do zabezpieczonego zaślepką gniazda na kartę MicroSD wraz z otworem do włożenia igły sięgającej przycisku reset.




Panel słoneczny
Reolink Solar Panel 2, to mocniejszy i większy z paneli słonecznych tego producenta. Gdy ten podstawowy oferuje raptem 3W mocy, to ten tutaj ma już 6W - a w zasadzie dokładnie 5.8W, które podane jest w specyfikacji. Większość powierzchni płaskiej o wymiarach 21,1 cm na 17,5 cm stanowi aktywna część z ogniwami fotowoltaicznymi. Na górze białej ramki znalazło się miejsce na umieszczenie logo marki.


Wkręcany od tyłu uchwyt z blokowaną głowicą kulową ma długość około 15 cm. Pozwala to na swobodne dopasowanie kątu pochylania panelu. Waga z uchwytem i kablem to też niemal 480 gram.






Na stałe przymocowany jest przewód. Ma on 4 metry długości i zakończony jest wtykiem USB typu C w gumowej osłonie. Jest więc kompatybilny z obecnymi kamerami producenta, ale też za sprawą dołączonego adapteru przedłużającego można podłączyć go nawet do starszych modeli z wtykiem MicroUSB.


Montaż i połączenie z aplikacją
Przed rozpoczęciem pracy kamery dobrze jest naładować do pełna wbudowany w nią akumulator. Podłączamy więc kabel USB C do portu i własnej ładowarki - zalecana jest taka o mocy minimum 2A, przy 5V.


Potem można już przykręcić antenę i aktywować zasilanie. Po chwili słychać odgłos kliknięcia oraz komunikat głosowy, który informuje nas o potrzebie instalacji aplikacji i zeskanowaniu kodu QR. Parowanie z aplikację najlepiej wykonać jeszcze przed montażem. Pobieramy ją z oficjalnego sklepu App Store lub Google Play. Dalsze zrzuty ekranu pochodzą z systemu Android, z którym to sprawdzałem kamerę B430.




Na ekranie wciskamy symbol plusa, aby dodać nowy sprzęt. Następnie za pomocą smarfona szczytujemy kod z górnej części obudowy kamery. Można też wprowadzić ręcznie oznaczenie cyfrowe widoczne przy kodzie. Ten model Reolink współpracuje z sieciami WiFi w obu zakresach częstotliwości (2,4 GHz i 5 GHz), więc wybieramy tu naszą domową sieć i wprowadzamy jej hasło.


















Aby zakończyć prawidłowo połączenie, na ekranie smartfona generowany jest duży kod QR, który musimy pokazać przed obiektywem kamery B430 w odległości około 25 cm. Po minucie otrzymujemy komunikat o sparowaniu Reolink z naszym routerem.






Aplikacja prosi nas o utworzenie hasła dostępowego do monitoringu i nazwanie tej kamery. Dalej pojawiają się jeszcze wskazówki dotyczące usytuowania urządzenia.






Reolink B430 nie posiada własnego miejsca na przechowywanie danych. Do wyboru mamy za to korzystanie z chmury sieciowej (po wykupieniu subskrypcji) lub własnej karty pamięci. Druga opcja poza dokupieniem nośnika, nie wymaga dodatkowych comiesięcznych opłat. Warto jednak pamiętać, że w przypadku odłączenia sieci WiFi, fizycznym uszkodzeniu kamery lub usunięciu karty nie mamy dostępu do nagrań, które przechowywane są wyłącznie lokalnie. Obsługiwane są karty MicroSD o pojemności do 128 GB. Ta po włożeniu może być sformatowana w kamerze z poziomu aplikacji, ale też można przygotować ją na komputerze po podłączeniu jej w systemie Windows - producent zaleca tu użyć programu typu HP USB Disk Storage Format Tool.




Teraz możemy już zawiesić kamerę. Mamy do wyboru kilka scenariuszy, które pozwalają rozwiązać większość potrzeb. Zaczynając od uchwytu ściennego. Dopasowany stylistycznie kawałek twardego tworzywa ma kształt litery L. Za pomocą dołączonych kołków lub własnych wkrętów (np. do drewna) przykręcamy pierw uchwyt. Dla ułatwienia można skorzystać z szablonu, który również znajduje się w opakowaniu. Mocowanie samej kamery do uchwytu możliwe jest jedynie w jednej pozycji, ponieważ oprócz centralnie umieszczonej śruby jest jeszcze jedna wypustka, która blokuje obracanie się całej obudowy. Od góry mamy jeszcze zabezpieczenie przed dostaniem się wody - miękką zaślepkę.














Drugi rodzaj adaptera montażowego to uchwyt sufitowy. Ten również możemy przykręcić do płaskiej powierzchni dwoma wkrętami. Następnie obracając całą obudową nakręcamy ją na sam uchwyt. W tym przypadku antena będzie skierowana w dół lub nawet do boku, co czasem może pogorszyć zasięg WiFi.








Oba te uchwyty przygotowane są również, aby przymocować je z użyciem opasek. Zarówno do pionowych słupów, balustrad czy drzew. Jak też zawieszając kamerę w dół, np. pod belką. Rozwiązanie takie pozwala na całkowicie bezinwazyjny montaż, co jest niezwykle istotne w przypadku użytkowania budynków na wynajem czy montażu tymczasowego. Pasek ma długość około 60 cm i jest delikatnie uciągliwy, dzięki temu można skorzystać nawet z przyczepienia kamery do pnia czy poziomej gałęzi rosnącego drzewa, bez naruszania jego struktury.


















Również sam panel słoneczny ma dwie metody mocowania. Krótka sztyca może być przykręcana jest na stałe w trzech punktach. Ewentualnie po dołączeniu do jej podstawy wstawki z grubego kawałka metalu przepuścimy przez powstałą szczelinę pasek. Co ciekawe, można w ten sposób skorzystać z tego samego paska, zarówno do mocowania kamery, jak i panelu. W razie konieczności na większych elementach wystarczy też połączyć ze sobą obie opaski.












Po wkręceniu panelu, ustawiamy optymalny kąt w kierunku południowym lub zbliżonym i dokręcamy górną część blokującą głowicę w zadanej pozycji.






Zakres regulacji jest na tyle duży, że można pokusić się o mocowanie uchwytu poziomo, ale i pionowo.








Odległość pomiędzy kamerą, a panelem ograniczona jest dołączonym do panelu kablem przymocowanym na stałe. Ma on 4 metry i zakończony jest wtykiem zapewniającym uszczelnienie przeciw dostaniu się wody.




Producent nie przewidział, łatwego rozwiązania, w przypadku gdybyśmy chcieli umieścić panel słoneczny bezpośrednio na uchwycie ściennym kamery. Wygląda, że uchwyt jest w stanie udźwignąć taki zestaw, ale kombinowanie z paskiem z zestawu czy plastikowymi opaskami zaciskowymi nie jest zbyt estetyczne, a zaokrąglona górna część uchwytu nie ułatwia sprawy.


Kamera podłączona do sieci WiFi, zamontowana wraz z panelem słoneczny, więc wpinamy kabel i wszystko zaczyna działać.


Jeżeli też mocujemy oba elementy obok siebie musimy na własną rękę rozwiązać sposób prowadzenia nadmiaru przewodu. Co prawda uchwyt ścienny posiada stosowne wyżłobienia, aby ładnie puścić go za nim (zarówno w górę, jak i dół), ale czasem pozostaje nawet ponad 3 metry kabla, który musimy jakoś ukryć, np. za panelem.








Funkcjonalność
Sama aplikacja obsługuje wszystkie kamery i rekordery marki. Na ekranie głównym widzimy statyczny podgląd z ostatniego ujęcia. Jest też ikona sygnalizująca poziom baterii i rodzaj zastosowanego zasilania. Jednym kliknięciem aktywujemy tryb nagrywania przy wykrywaniu ruchu (PIR) i przechodzimy do ustawień urządzenia. Naciśnięcie na sam obraz daje dostęp do obrazu z kamery.




Menu podzielone jest w sumie na 3 części. W rogu widzimy aktualne bitrate transmisji. Są też ikony symbolizujące wykryte rodzaje ruchu i obiektów na obrazie. Górny pasek pozwala na wymuszenie sygnału alarmu, aktywacje oświetlenia, przejście do wszystkich opcji oraz dodatkowe funkcje. Wśród nich jest wybór sposobu zachowania w trybie nocnym, szybki podgląd z wielu kamer na jednym ekranie oraz przeniesienie okienka z podglądem nad inne aplikacje, tak aby móc dalej korzystać ze smartfona ze stałym widokiem z kamery.




Poniżej podglądu są opcje do sterowania nim - zatrzymanie widoku, wyłączenie audio, szybki zrzut obrazu w pełnej rozdzielczości, nagrywanie, wybór jakości i przełączenie na pełny ekran. Na samym dole możemy aktywować przesyłanie naszej mowy do głośnika, sterować obrotową głowicą i przejść do odtwarzania zapisanych nagrań.
Zobaczmy jeszcze jak wygląda podgląd na pełnym ekranie. Tutaj mamy dostęp do najpotrzebniejszych opcji, takich jak wyłączenie audio, zatrzymanie obrazu, zdjęcie lub nagranie, zmiana jakości, mikrofon i sterowanie głowicą. Można też powiększyć obraz za pomocą gestu - rozciągając dwa palce na ekranie. Zoom jest nawet 10-krotny, lecz jedynie cyfrowy, co widać wyraźnie już w połowie tego zakresu (ostatni zrzut ekranu).






Zmiana jakości obrazu pozwala na zaoszczędzenie transferu lub nawet szybki podgląd w przypadku korzystania z wolniejszej transmisji danych (na górnym zrzucie widoczna jest niska jakość, a na dolnym maksymalna).




Jedną z kluczowych funkcji modelu B430 jest jej obrotowa głowica. Ma ona bardzo duży zakres pracy. Na boki pozwala na niemal pełny obrót - jest to 355°, więc pozostaje jedynie mały obszar za nią. Choć i to częściowo pokryte jest za sprawą regulacji w pionie, która pozwala na skierowania się nawet więcej niż tylko w dół. W aplikacji sterujemy obrotem i możemy zadeklarować domyślną pozycję, do które obiektyw będzie wracał po danym czasie lub po każdym wyłączeniu aplikacji. Jest też opcja ustawienia kilku pozycji głowicy do szybkiego przełączania się pomiędzy nimi.
















Główne opcje zostały umieszczone razem. Przy grafice kamery widać jej model oraz informację o zajętym miejscu na karcie pamięci i piktogram aktywnej sieci WiFi. Spośród opcji mamy dane dotyczące baterii czy połączenia sieciowego.




Sam obraz możemy dostosować na wiele sposobów. Choć kamera tego typu przewidziana jest do montażu obiektywem w dół, to w pewnych scenariuszach można ją umieścić odwrotnie. Jest tu stosowna opcja dla obrócenia obrazu, choć osobiście nie polecałbym tego w przypadku użytku typowo zewnętrznego, ponieważ w takiej pozycji nie jest raczej przewidziana zwiększona odporność na zalanie . Określimy w opcjach maksymalną jakość przekazywanego obrazu w obu trybach nazwanych jako “Pełny” i “Płynny”, Mamy tu zarówno rozdzielczość, ilość klatek, ale i szybkość transmisji. Dla poprawy odświeżenia obrazu możemy wybrać transmisję pomiędzy 50, a 60 Hz.




Tryb nocny może działać na dwa sposoby. Jest to użycie diod podczerwieni, gdzie obraz będzie czarno-biały lub aktywacja oświetlenia wbudowanego w kamerę. Ja pozostaje zwykle przy opcji automatycznej, gdzie obraz dalej pozostaje czytelny w nocy, a zużycie baterii jest korzystniejsze. Do tego można ustawić znakowanie obrazu. Domyślnie na nagraniach widoczna jest nazwa kamery, aktualna data i godzina oraz logo producenta.




Istnieją też suwaki do manipulacji poziomem jasności obrazu. Zarówno wspólny, jak i dokładniejsze manipulatory dla poszczególnych trybów.






Nie mogło w opcjach zabraknąć opcji prywatności obrazu. Reolink pozwala na umieszczenie do ośmiu pól w formie prostokątów, które to przy podglądzie z kamery oraz na nagraniach zostaną zmienione na czerń. Istotne w przypadku posiadania mniej przychylnych sąsiadów w obrębie zasięgu kamery.




Mamy dostępne funkcje sterowania diodami. Od tej małej, która informuje o aktywnej pracy kamery, przez te podczerwieni oraz oświetlające, które w zależności od potrzeb możemy włączyć ręcznie lub z automatu po zapadnięciu zmroku z określonym poziomem jasności.










Kamera może nagrywać również dźwięk. Oferowane jest też ustawienie poziomu mocy wbudowanego głośnika.


Bardzo złożona jest tu konfiguracja dotycząca czujnika ruchu i związanych z tym alarmów. Wykrywanie ruchu to podstawowa opcja. Dalej są one podzielone na rodzaje obiektów: człowiek, zwierzę i pojazd. Określimy tu strefy, na których system nie będzie reagował (widoczne jako zaciemniony obszar na ekranie). Dopasujemy minimalną i maksymalną wielkość wykrywanego obiektu oraz czułość na każdego z nich, i to z osobna. Niedawno do oprogramowania dodano też wizualne oznaczanie ruchomych celów. Na wielu zrzutach jest to widoczne, jako prostokątny obrys w kolorze niebieski - taki sam stylistycznie niezależnie od rodzaju obiektu. Niestety nie znalazłem możliwości wymuszenia śledzenia człowieka czy pojazdu za pomocą ruchów głowicą.












Alerty z aplikacji mają kilka opcji. Najpopularniejsze jest powiadomienie wprost na smartfone. Te działa bardzo sprawnie, ale jest to jedynie prosty dymek systemowy bez zdjęcia. Możemy też otrzymywać wiadomości e-mail lub przesyłać nagrania na własny serwer FTP. Wszystko to zgodnie z harmonogramem tygodniowym z godzinową dokładnością.














Kamera posiada też funkcjonalność syreny alarmowej. W razie wykrycia ruchu będzie ostrzegać domyślnym dźwiękiem syreny, ale też istnieje możliwość nagrania własnego komunikatu o długości do 5 sekund.




Ostatnie opcje dotyczące tej kamery dotyczą jej udostępniania oraz dodatkowego zabezpieczenia. Sprawdzimy też szczegółowe parametry modelu czy dostępność aktualizacji oprogramowania sprzętowego.






Aplikacja dysponuje też biblioteką nagrań. Wybierając datę sprawdzamy aktywność kamery na pasku czasu oraz w formie miniatur z widocznym piktogramem odpowiadającym danej funkcji wykrycia ruchu lub obiektu. Co ciekawe wszystkie nagrania posiadają zarówno wersję w wysokiej rozdzielczości, jak i ten sam klip, ale w słabszej jakości. Przy pobieraniu jest nawet prosty edytor, do przycięcia danego nagrania do danej długości.






Nagrania
Nie poruszałem wcześniej tematu samej jakości obrazu, a to najlepiej przedstawić za pomocą materiału bezpośrednio z kamery. Mamy tutaj jeden obiektyw z sensorem wielkości ⅓ CMOS i obiektyw 4 mm z jasnością F1.6. Pozwala to nagrywać w rozdzielczości 2880 x 1616 px, czyli 5 MP lub jak kto woli, jest to format zbliżony do 2K. Prędkość zapisu to średnio od 10 do 15 klatek na sekundę. Mamy pole widzenia to 122°.


Zastosowany kodek wideo to H.265, albo H.264. Jak to w przypadku kamery bez stałego zasilania, samo nagrywanie odbywa się jedynie w przypadku aktywowania ruchem lub wymuszenia przez użytkownika. Pojedynczy klip ma standardowo 8 sekund i w przypadku nagrania w wyższej rozdzielczości zajmuje średnio od 4 do 20 MB - w zależności od wybranego w opcjach poziomu bitrate oraz gęstości zarejestrowanego ruchu.


Dla zobrazowania jakości obrazu zamieszczam wideo i zdjęcia z różnych odległości. Stojące na ziemi słupki znajdują się co 5 metrów - mamy więc obraz od 30 metrów do 5 metrów. Trzymana w ręku ramka ma rozmiar tablicy rejestracyjnej z auta.












Oferowany zoom, tak jak wspominałem, jest jedynie cyfrowy, więc nie moża zapisać bezpośrednio zdjęcia z obrazu po powiększeniu. Dlatego też poniżej przedstawiam zrzut z aplikacji w normalnym podglądzie oraz po powiększeniu.




Dalej są nagrania i zdjęcia za dnia.


Tutaj zaś widzimy co kamera nagrywa w trybie nocnym przy użyciu diod podczerwieni.


Podobne ujęcie, ale już z aktywną lampą - stąd podgląd w kolorze.


Tak zaś reaguje czujnik przy ustawieniu automatycznej zmiany sposobu oświetlenia nocnego. Sensor odległości ma zasięg do 10 metrów i wtedy pozwala on aktywować nagrywanie, ale sama lampa działa dopiero, po kolejnych 3-4 metrach.
Kamera, oprócz nagrań po wykryciu ruchu, posiada jeszcze jeden sposób tworzenia klipów. Dość niepozorna funkcja ukrywa w opcjach jako Time Lapse, kryje ciekawy tryb. Wybieramy spośród predefiniowanych ustawień lub sami dokładnie dopasowujemy parametry i określamy czas trwania. Kamera będzie robić zrzut w podanych odstępach i zapisywać materiał w formie zdjęć, albo połączy całość w wideo poklatkowe. Przydatne chociażby w przypadku chęci prowadzenia dziennika budowy. Poniżej przykładowy klip zarejestrowany w ciągu 8 godzin.










Sprawność ładowania
Jedną z istotnych kwestii w tego typu kamerze bezprzewodowej jest jej czas pracy. Wbudowana bateria to 6000 mAh. Przy czym jest to pojemność, która powinna wystarczyć autonomicznie na kilka godzin nagrywania. Kamera zużywa też energię na stały dostęp do sieci WiFi, pracę sensorów ruchu i analizę obrazu. Czas pracy skraca też mocne podświetlenie LED oraz diody podczerwieni. Jednak energia czerpana jest wyłącznie z akumulatora głównie w porze wieczornej i nocnej. Oczywiście też zdarzają się pochmurne dni, które mogą powodować nawet całkowity brak ładowania. W czasie testów trafiła się niezwykle korzystna pogoda i realnie niemal zawsze w samo południe widoczne było już 100% napełnienia. Testowany z zestawem panel to 5.8W, co naprawdę jest zapasem w czasie słonecznego lata. Jeżeli panel jest ustawiony prawidłowo, to możliwe jest pełne naładowanie wbudowanej baterii w ciągu jednego dnia. Podczas przygotowanie tej recenzji zdarzało się nawet, że odpiąłem panel, pozostawiając wciąż pracującą kamerę. Spowodowało to łącznie niemal 3h ciągłego nagrywania, a wszystko naładowało się do pełna wyłącznie ze słońca już na drugi dzień.


Aktualny wskaźnik baterii widoczny jest na ekranie głównym aplikacji. Dokładniejsze dane procentowe oraz wykres z ostatnich kilkunastu dni znajdziemy w opcjach.




Podgląd na komputerze
Oprócz aplikacji na platformy mobilne, jest też program komputerowy dla systemów Windows i Mac. Po instalacji dodajemy dostępne urządzenie. Te może zostać wykryte chociażby automatycznie, po adresie IP, ale też ręcznie wprowadzimy je korzystając z identyfikatora UID. Obie te informacje podejrzymy nawet na smartfonie w aplikacji mobilnej.


Możliwości podglądu na żywo, sterowanie ruchomą głowicą, odtwarzanie nagrań i inne opcje nie odbiegają zanadto od tego co widzieliśmy w aplikacji mobilnej. Interface co prawda skonstruowany jest zupełnie inaczej, ale dzięki temu lepiej został dopasowany do potrzeb dużego ekranu. Szczególnie przydatne jest to w przypadku posiadania kilku kamer od tego producenta, gdzie podejrzymy jednocześnie obraz na żywo z wielu miejsc w wybranym układzie.




















Do tego Reolink posiada własny panel sieciowy. Jednak wszystkie kamery bateryjne, w tym model B430 do korzystania z niego wymagają pośredniego urządzenia, takiego jak Reolink Home Hub lub rekordera, np. Reolink NVS8.
Podsumowanie
Kamera zewnętrzna Reolink Series B430, to produkt zgodny z oczekiwaniami. Wbudowana bateria w połączeniu z wydajnym panelem słonecznym dają nam swobodę w montażu, bez potrzeby zasilania z kabla. Do tego WiFi w obu pasmach pracuje stabilnie. Zaś za sprawą dołączonych akcesoriów jesteśmy w stanie zamontować zestaw zarówno na stałe, jak i tymczasowo, bez naruszania przydomowej infrastruktury.






Ruchoma głowica zapewnia niemal pełny podgląd wokół, lecz sterowana jest głównie ręcznie. Wykrywanie automatyczne posiada liczne opcje, które pozwalają dopasować je do własnych potrzeb - niezależnie czy jest to sylwetka ludzka, zwierzę czy pojazd. Obraz z obiektywu jest czytelny. Zaś w nocy mamy zarówno opcję dyskretnego nagrywania z użyciem podczerwieni, ale i mocne podświetlenie, które rozjaśnia spory obszar. Jakość nagrań wystarcza do użytku domowego, a przy tym pojedynczy klip nie zajmuje dużo. Zapis na karcie pamięci do 128 GB daje niezależność od chmury i jest opcją nie wymagającą płatnej subskrypcji. Aplikacja mobilna jest łatwa w obsłudze i dość intuicyjna. Dostęp z poziomu komputera jest równie wygodny, choć w przypadku posiadania samej kamery wymaga też instalacji aplikacji na PC, ponieważ sieciowy panel desktop wymaga dodatkowego huba.




B430 jest praktycznym rozwiązaniem na początek, ale i rozbudowę obecnego systemu monitoringu. Dobrym na zapoznanie się ze sprawnym systemem Reolink, ale i dodanie kolejnej kamery, tam gdzie montaż kablowego modelu jest utrudniony.




Zalety:
- dobry stosunek ceny do jakości
- niezłej jakości obraz
- nie wymaga płatnej subskrypcji
- wygodna aplikacja mobilna
- aplikacja na Windows nie odbiega możliwościami od tej mobilnej
- niezależne funkcje wykrywania ruchu, osób, zwierząt i pojazdów
- obsługa WiFi w obu pasmach
- liczne opcje montażu kamery i panelu słonecznego
Wady:
- zoom jedynie cyfrowy
- brakuje opcji automatycznego śledzenia obiektu z ruchomą głowicą
- powiadomienia w aplikacji jedynie tekstowe
- brak wbudowanej pamięci i karty pamięci w zestawie
- nie przewidziano łatwego montażu panelu słonecznego bezpośrednio na uchwycie kamery
- słabo rozwiązana kwestia uporządkowania nadmiaru przewodu do panelu słonecznego
autor recenzji: Michał Morawski